Moje top 5 aktywności dla najmłodszych
Na co dzień prowadzę zajęcia głównie z dziećmi. Jest to dla mnie zawsze pewnego rodzaju wyzwanie, ale również najbardziej satysfakcjonująca forma pracy. Lekcje oraz ich tematyka nie powinny być zbyt skomplikowane, a z drugiej strony muszą zainteresować i przykuć uwagę uczniów.
Nie będzie to zapewne nic odkrywczego jeśli wspomnę, że bazowanie na odniesieniu do kontekstu "JA" w nauczaniu buduje i wzmacnia zaangażowanie uczniów oraz emocjonalny odbiór i udział w zajęciach. Jeśli coś dotyczy mnie, moich zainteresowań, ulubionych rzeczy, automatycznie skupiam się na tym bardziej niż na zadaniach o fikcyjnej Kasi i "jakimś tam" Tomku.
Pisałam o tym już kilka razy, prezentując moje pomysły na przemycenie kontekstu "JA" podczas zajęć. Dzisiaj postanowiłam skupić się na moich ulubionych aktywnościach angażujących dosłownie każdego ucznia z osobna.
Uczymy się nie tylko poprzez wspomniane wyżej odniesienia do siebie, ale również przez ruch, dotyk i angażowanie zmysłów. To właśnie tymi sposobami nauki chciałabym podzielić się z Wami dzisiaj.
1. Emotki w akcji
Istnieje naprawdę wiele sposobów na przeprowadzenie ciekawych zajęć opartych o tematykę czasownika "like" i preferencji wśród najmłodszych uczniów. Miałam mały problem z nowymi pomysłami, aż nagle wpadłam na pomysł, który uczniowie podłapali bardzo szybko i teraz jest hitem zajęć. Zajęcia prowadzę w ośmioosobowych grupach, dzięki czemu aktywność mogę przeprowadzić bez większych problemów. Przed zajęciami wystarczy przygotować zalaminowane plansze, prezentujące odpowiednie emotki, z dziurkami na sznurek do powieszenia na szyi:
- emotkę z serduszkami, jako odpowiednik "I love"
- uśmiechniętą emotkę, jako odpowiednik "I like"
- skrzywioną buźkę, odpowiadającą "I don't like"
- złą, czerwoną buźkę oznaczającą "I hate"
Wybieramy spośród naszych uczniów cztery osoby, które zakładają emotki na szyję. Reszta losuje przygotowane wcześniej plansze z jedzeniem. Zadaniem dzieci, po rozpoznaniu przedstawionego posiłku, jest podejście do osoby prezentującej emotkę, odpowiadającą preferencji. Jeśli uczeń kocha pizzę, podchodzi do osoby z emotką serduszek, staje za nią i chwyta ją za rękę, kolejne osoby o podobnych preferencjach tworzą długi wężyk. Tego rodzaju zabawy przeprowadzam również na zajęciach z emocjami, dzieci zakładają emotki reprezentujące różne emocje, każdy kolejno wybiera to, jak czuje się dzisiaj i podobnie jak we wcześniejszym opisie staje za wybraną osobą. Kluczowe jest tu oczywiście tworzenie odpowiednich zdań.
Zadania oparte na tym schemacie nie tylko pozwalają na wyjście z ławek i mały element zaskoczenia, ale budują również podstawy współpracy i zgrania grupy.
2. Dotykowe domino
Tradycyjne domino i jego zasady są wszystkim bardzo dobrze znane. Moi uczniowie kochają tworzyć tego typu ćwiczenia i dopasowywać do siebie elementy długiej układanki. Postanowiłam tym razem zaangażować ich oraz ich ręce w sposób dosłowny :D Ta zabawa wyjdzie nam świetnie w dużych grupach, ale przy moich ośmioosobowych też daje radę. Wężyk jest po prostu krótszy. Z młodszymi dziećmi gram w sposób obrazkowy. Jedno dziecko otrzymuje kartę START oraz obrazek, który trzyma w drugiej dłoni. Dołączyć powinien do niego uczeń, który ma identyczny obrazek i obie osoby przykładają domino do siebie. Następnie dochodzi kolejna i kolejna osoba, aż zakończymy układanie. Zazwyczaj ostatni obrazek oraz FINISH trzymam ja, żeby żadne z dzieci nie wiedziało od razu, że będzie ostatnie. W ten sposób możemy również grać w domino z przeciwieństwami, obrazkami i słówkami itd. Ze starszymi grupami gramy również w domino z definicjami.
3. Bingo "na dywanie"
W moich mniejszych klasach zabawa działa w ten sposób. Dwie osoby wychodzą na chwilkę za drzwi. Reszta dzieli się na dwie drużyny i siada obok siebie na dywanie. Jedna drużyna po lewej, druga po prawej stronie. Każdy otrzymuje również swoje osobiste słówko, z tych które ćwiczymy obecnie na zajęciach. Mogą to być np. "chicken" "pizza" "chocolate" itd. Przeprowadzając tą zabawę każdemu wręczam też obrazek, bo niektórzy po minucie nie pamiętają już swojego słowa. A wszystkie zebrane wiszą również na tablicy. Ważne jest, żeby słówka nie pokazywać osobom, które są za drzwiami. Kiedy wszyscy już zajęli miejsca do klasy wraca nasza wybrana dwójka. Tłumaczymy zasady zazwyczaj na początku gry. Tym razem nie używamy plansz bingo, ale mamy je przed sobą w realnej wersji na dywanie. Nasza dwójka po kolei wymienia słówka z tablicy. Dzieci, które dane słówka mają wstają. Drużyna, której dzieci wstaną jako pierwsze krzyczy wspólnie BINGO
4. Kuchenny "podawaniec"
Dzieci kochają niespodzianki, gadżety, nietypowe rzeczy używane podczas zajęć. Od czasu do czasu staram się wszystkich zaskoczyć czymś dziwnym, ale przydatnym na lekcjach. Tym razem każdy otrzymuje parę gumowych lub materiałowych rękawic kuchennych. Uczniowie zakładają je i wyjaśniam wszystkim, że ich zadaniem jest przekazywanie sobie przy użyciu rękawic małej "bomby", która w żadnym wypadku nie może spaść na ziemie. Zazwyczaj mam przy sobie małą piłeczkę lub papierową kulkę. Zadanie nie jest jedynie zręcznościowym testem. Podczas podawania angażujemy obecnie omawiany materiał. U dzieci młodszych każdy powinien podczas przekazywania bomby wypowiedzieć jedno słówko związane z tematem. Dzieci starsze proszę o zadanie pytań. Obecnie ćwiczymy np. "Can you....", dzięki czemu jedna osoba zadaje pytanie, a druga otrzymująca bombę odpowiada i następnie zadaje inne pytanie. Tak postępujemy aż bomba nie dotrze do ostatniej osoby, która zadaje pytanie nauczycielowi i umieszcza bombę w bezpiecznym pudełku. Jeśli po drodze bomba spadnie, wszystko zaczynamy od początku.
5. Gol
Jakiś czas temu zakupiłam w Tigerze dwie siatki, których używam w sposób inny niż ich teoretyczne przeznaczenie. Siatki są idealnym zakończeniem zajęć, które prowadzę ostatnio z najmłodszymi w tematach "I like"... " I don't like..." "I can..." "I can't...". Siatki przymocowane są do mojego biurka zwykłą grubą taśmą, jak małe kosze do gry w koszykówkę. Wszyscy otrzymują w pierwsze rundzie po jednej papierowej kulce/lekkiej piłce. Każdemu pokazuję inny obrazek, a ich zdaniem jest dorzucić do czerwonej siatki jeśli czynności nie potrafią wykonywać lub zielonej jeśli jest to umiejętność, którą dobrze potrafią, układając przy tym również zdania. Jeśli nie uda się za pierwszym razem podchodzimy krok do przodu.
Mam nadzieję, że gry spodobają się Wam, jak również Waszym uczniom i przyniosą tak samo dobre efekty jak podczas moich zajęć. Warto tak
że wspomnieć, że wymienione wyżej aktywności nie wymagają super dużego przygotowania ze strony nauczyciela. Poza kartami obrazkowymi i kilkoma gadżetami jesteśmy w stanie przeprowadzić taką lekcję z marszu :)
Nie będzie to zapewne nic odkrywczego jeśli wspomnę, że bazowanie na odniesieniu do kontekstu "JA" w nauczaniu buduje i wzmacnia zaangażowanie uczniów oraz emocjonalny odbiór i udział w zajęciach. Jeśli coś dotyczy mnie, moich zainteresowań, ulubionych rzeczy, automatycznie skupiam się na tym bardziej niż na zadaniach o fikcyjnej Kasi i "jakimś tam" Tomku.
Pisałam o tym już kilka razy, prezentując moje pomysły na przemycenie kontekstu "JA" podczas zajęć. Dzisiaj postanowiłam skupić się na moich ulubionych aktywnościach angażujących dosłownie każdego ucznia z osobna.
Uczymy się nie tylko poprzez wspomniane wyżej odniesienia do siebie, ale również przez ruch, dotyk i angażowanie zmysłów. To właśnie tymi sposobami nauki chciałabym podzielić się z Wami dzisiaj.
1. Emotki w akcji
Istnieje naprawdę wiele sposobów na przeprowadzenie ciekawych zajęć opartych o tematykę czasownika "like" i preferencji wśród najmłodszych uczniów. Miałam mały problem z nowymi pomysłami, aż nagle wpadłam na pomysł, który uczniowie podłapali bardzo szybko i teraz jest hitem zajęć. Zajęcia prowadzę w ośmioosobowych grupach, dzięki czemu aktywność mogę przeprowadzić bez większych problemów. Przed zajęciami wystarczy przygotować zalaminowane plansze, prezentujące odpowiednie emotki, z dziurkami na sznurek do powieszenia na szyi:
- emotkę z serduszkami, jako odpowiednik "I love"
- uśmiechniętą emotkę, jako odpowiednik "I like"
- skrzywioną buźkę, odpowiadającą "I don't like"
- złą, czerwoną buźkę oznaczającą "I hate"
Wybieramy spośród naszych uczniów cztery osoby, które zakładają emotki na szyję. Reszta losuje przygotowane wcześniej plansze z jedzeniem. Zadaniem dzieci, po rozpoznaniu przedstawionego posiłku, jest podejście do osoby prezentującej emotkę, odpowiadającą preferencji. Jeśli uczeń kocha pizzę, podchodzi do osoby z emotką serduszek, staje za nią i chwyta ją za rękę, kolejne osoby o podobnych preferencjach tworzą długi wężyk. Tego rodzaju zabawy przeprowadzam również na zajęciach z emocjami, dzieci zakładają emotki reprezentujące różne emocje, każdy kolejno wybiera to, jak czuje się dzisiaj i podobnie jak we wcześniejszym opisie staje za wybraną osobą. Kluczowe jest tu oczywiście tworzenie odpowiednich zdań.
Zadania oparte na tym schemacie nie tylko pozwalają na wyjście z ławek i mały element zaskoczenia, ale budują również podstawy współpracy i zgrania grupy.
2. Dotykowe domino
Tradycyjne domino i jego zasady są wszystkim bardzo dobrze znane. Moi uczniowie kochają tworzyć tego typu ćwiczenia i dopasowywać do siebie elementy długiej układanki. Postanowiłam tym razem zaangażować ich oraz ich ręce w sposób dosłowny :D Ta zabawa wyjdzie nam świetnie w dużych grupach, ale przy moich ośmioosobowych też daje radę. Wężyk jest po prostu krótszy. Z młodszymi dziećmi gram w sposób obrazkowy. Jedno dziecko otrzymuje kartę START oraz obrazek, który trzyma w drugiej dłoni. Dołączyć powinien do niego uczeń, który ma identyczny obrazek i obie osoby przykładają domino do siebie. Następnie dochodzi kolejna i kolejna osoba, aż zakończymy układanie. Zazwyczaj ostatni obrazek oraz FINISH trzymam ja, żeby żadne z dzieci nie wiedziało od razu, że będzie ostatnie. W ten sposób możemy również grać w domino z przeciwieństwami, obrazkami i słówkami itd. Ze starszymi grupami gramy również w domino z definicjami.
3. Bingo "na dywanie"
W moich mniejszych klasach zabawa działa w ten sposób. Dwie osoby wychodzą na chwilkę za drzwi. Reszta dzieli się na dwie drużyny i siada obok siebie na dywanie. Jedna drużyna po lewej, druga po prawej stronie. Każdy otrzymuje również swoje osobiste słówko, z tych które ćwiczymy obecnie na zajęciach. Mogą to być np. "chicken" "pizza" "chocolate" itd. Przeprowadzając tą zabawę każdemu wręczam też obrazek, bo niektórzy po minucie nie pamiętają już swojego słowa. A wszystkie zebrane wiszą również na tablicy. Ważne jest, żeby słówka nie pokazywać osobom, które są za drzwiami. Kiedy wszyscy już zajęli miejsca do klasy wraca nasza wybrana dwójka. Tłumaczymy zasady zazwyczaj na początku gry. Tym razem nie używamy plansz bingo, ale mamy je przed sobą w realnej wersji na dywanie. Nasza dwójka po kolei wymienia słówka z tablicy. Dzieci, które dane słówka mają wstają. Drużyna, której dzieci wstaną jako pierwsze krzyczy wspólnie BINGO
4. Kuchenny "podawaniec"
Dzieci kochają niespodzianki, gadżety, nietypowe rzeczy używane podczas zajęć. Od czasu do czasu staram się wszystkich zaskoczyć czymś dziwnym, ale przydatnym na lekcjach. Tym razem każdy otrzymuje parę gumowych lub materiałowych rękawic kuchennych. Uczniowie zakładają je i wyjaśniam wszystkim, że ich zadaniem jest przekazywanie sobie przy użyciu rękawic małej "bomby", która w żadnym wypadku nie może spaść na ziemie. Zazwyczaj mam przy sobie małą piłeczkę lub papierową kulkę. Zadanie nie jest jedynie zręcznościowym testem. Podczas podawania angażujemy obecnie omawiany materiał. U dzieci młodszych każdy powinien podczas przekazywania bomby wypowiedzieć jedno słówko związane z tematem. Dzieci starsze proszę o zadanie pytań. Obecnie ćwiczymy np. "Can you....", dzięki czemu jedna osoba zadaje pytanie, a druga otrzymująca bombę odpowiada i następnie zadaje inne pytanie. Tak postępujemy aż bomba nie dotrze do ostatniej osoby, która zadaje pytanie nauczycielowi i umieszcza bombę w bezpiecznym pudełku. Jeśli po drodze bomba spadnie, wszystko zaczynamy od początku.
5. Gol
Jakiś czas temu zakupiłam w Tigerze dwie siatki, których używam w sposób inny niż ich teoretyczne przeznaczenie. Siatki są idealnym zakończeniem zajęć, które prowadzę ostatnio z najmłodszymi w tematach "I like"... " I don't like..." "I can..." "I can't...". Siatki przymocowane są do mojego biurka zwykłą grubą taśmą, jak małe kosze do gry w koszykówkę. Wszyscy otrzymują w pierwsze rundzie po jednej papierowej kulce/lekkiej piłce. Każdemu pokazuję inny obrazek, a ich zdaniem jest dorzucić do czerwonej siatki jeśli czynności nie potrafią wykonywać lub zielonej jeśli jest to umiejętność, którą dobrze potrafią, układając przy tym również zdania. Jeśli nie uda się za pierwszym razem podchodzimy krok do przodu.
Mam nadzieję, że gry spodobają się Wam, jak również Waszym uczniom i przyniosą tak samo dobre efekty jak podczas moich zajęć. Warto tak
że wspomnieć, że wymienione wyżej aktywności nie wymagają super dużego przygotowania ze strony nauczyciela. Poza kartami obrazkowymi i kilkoma gadżetami jesteśmy w stanie przeprowadzić taką lekcję z marszu :)
Świetny pomysł z wykorzystaniem siatek :D
OdpowiedzUsuńdzieci zawsze są zachwycone :D cieszę się, że się spodobało :)
Usuń